Gdyby zapytać jakąkolwiek osobę, czy chciałaby się zdrowo odżywiać – z dużym prawdopodobieństwem powiedziałaby, że tak. W końcu kto nie chce być zdrowym, mieć ładniejszych włosów, skóry, lepszej kondycji? Stąd rosnąca popularność produktów ekologicznych to ma przełożenie na nasze zakupowe wybory. Z raportu Farmy Świętokrzyskiej „Trendy w ekozakupach Polaków” wynika, że ekologiczne produkty przynajmniej raz na jakiś czas kupuje aż 86 proc. badanych. Szacowana wartość rynku żywności ekologicznej w Polsce to natomiast 1,36 mld złotych.
Eko i bio oznakowania żywności
Producenci żywności widzą ten popyt, stąd na produktach nie brakuje oznaczeń „eko” (ekologiczny), „organic” (organiczny) czy „bio” (biologiczny). Warto jednak pamiętać, że nie wszystkie oznakowania to te, które związane są z obowiązującym w UE prawem. Dlatego kluczowe jest to, czy na opakowaniu znajduje się także ikona tzw. eko-liścia, czyli unijnego logo żywności ekologicznej. Taki symbol znajduje się wyłącznie na produktach wytwarzanych na bazie surowców pochodzących z rolnictwa ekologicznego, produkowanego w certyfikowanych gospodarstwach czy przetwórniach.
Każdy produkt oznakowany unijnym logiem żywności ekologicznej posiada tym samym odpowiedni… dokument. To specjalny certyfikat, który jest potwierdzeniem zachowania ściśle określonych norm określonych prawem. W Polsce za kontrolę i certyfikację żywności ekologicznej odpowiadają Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) oraz kilkanaście jednostek certyfikujących.
Nie ma dróg na skróty
Oczywiście to, czy gospodarstwo jest „ekologiczne”, także zależy od tego, czy spełnia określone kryteria. To m.in. prawidłowy płodozmian i wykorzystywanie metod biologicznych i agrotechnicznych do ochrony roślin i zwalczania szkodników. To także odejście od ogromnych pól uprawnych na rzecz poletek oddzielonych od siebie barierami w postaci drzew i krzewów. Na gospodarstwach ekologicznych zamiast sztucznych nawozów stosuje się siano i kiszonki, zwierzęta karmione są paszą z tego samego gospodarstwa, a zwierzęta hodowane są w systemie ściółkowym, co zapewnia im lepszy standard życia.
Prowadzenie gospodarstwa ekologicznego wymaga więc większych nakładów i starań niż w przypadku rolnictwa konwencjonalnego. W ślad za tym idzie inna jakość produktów oraz niższy wpływ gospodarstwa na środowisko. Oczywiście trzeba się liczyć z tym, że szczególne wymogi wobec gospodarstw ekologicznych i ekożywności powodują, że ceny produktów są wyższe. Wykorzystywanie więc określeń „eko” i „bio” w przypadku produktów, które nie spełnia kryteriów to po prostu nieuczciwe praktyki. Tracą na tym i konsumenci, i rzetelni producenci, i środowisko.
Ważne zmiany od stycznia 2022
Sprawa stała się zauważalna, stąd Unia Europejska zdecydowała zmianę przepisów sprawie produkcji ekologicznej i znakowania produktów ekologicznych. Nowe rozporządzenie miało zacząć obowiązywać jeszcze przed pandemią, ale w związku z trudną sytuacją i koniecznością dostosowania się do nowych warunków, termin ten przesunięto na 1 stycznia 2022.
Nowe przepisy wprowadzają szereg zmian, ale jedną z najbardziej znaczących jest wprowadzenie kar za zamieszczanie w reklamie lub opisie handlowym produktu niespełniającego wymagań przepisów o rolnictwie ekologicznym oznaczeń odnoszących się do produkcji ekologicznej. To ma sprawić, że wzrosnąć ma zaufanie konsumentów do żywności oznakowanej jako „eko” i „bio”.
Co więcej, wprowadzona zostaje jednolita baza producentów objętych kontrolą i certyfikacją w rolnictwie ekologicznym, co ma poprawić dostępność informacji o producentach. Zwiększyć się także ma liczba inspektorów prowadzących kontrole rolnictwa ekologicznego.
Twoje wybory mają znaczenie
Wprowadzenie nowych zasad nie oznacza, że cała żywność z nie do końca szczerym oznakowaniem zniknęła już z półek. Produkty z „mylącym” oznakowaniem mogą być dostępne w sklepach do wyczerpania zapasów. Dlatego wciąż warto czytać oznakowania i wybierać te produkty, które rzeczywiście zasługują na certyfikat.
Dla środowiska to ważne, ale pamiętaj – dobrym wyborem będą także po prostu lokalne, sezonowe produkty. Takie, których droga do sklepu nie wymaga wielokrotnej zmiany środków transportu i pokonania setek tysięcy kilometrów (a tym samym spalania paliw kopalnych i emisji CO2). Masz wybór.
Sprawdź, co dobrego w osiedlowym warzywniaku!