ENG | PL
ENG | PL

Co mają wspólnego jeże i próchnica, czyli czemu nie grabić liści

Dokąd tupta nocą jeż? Jeśli nie idzie akurat czegoś przekąsić, zapewne będzie szukać przytulnego miejsca odpoczynku. Może to być też w Twoim ogrodzie! Bo jeże, jak wiele innych małych ssaków czy ptaków, owadów lub płazów, szczególnie gustują w opadniętych liściach. Więc jeśli szukasz usprawiedliwienia, dlaczego Twoje podwórko jest wciąż niezagrabione – już nie musisz. Tak po prostu jest lepiej dla fauny i flory!

4 min czytania

Autor:

Ksenia Pisera

Dziennikarka, popularyzatorka wiedzy o środowisku oraz ochronie klimatu

Kopce z liści warto uszykować już teraz. 10 listopada obchodzimy Międzynarodowy Dzień Jeża, więc to może to być wyjątkowa okazja, by zaprosić te małe ssaki i ich kumpli do ogrodu.

Kiedy jesień rozkręca się na całego, ziemia pokrywa się dywanem kolorowych liści. W przydomowych ogrodach może to być tym samym czas intensywnego grabienia lub… odkładania tego na później. Teraz grabie możesz schować na stałe. Dzięki temu dasz schronienie wielu pożytecznym owadom, ptakom i zwierzętom – w tym jeżom, wiewiórkom, biedronkom, ślimakom winniczkom, kosom, myszarkom leśnym, biegaczom zielonozłotym, latolistkom pospolitym, czy traszkom i salamandrom zwyczajnym. Ile to wspaniałych lokatorów, a żaden z nich nie będzie okupować godzinami łazienki!

Opadłe liście są świetnym miejscem do bytowania tych stworzeń ze względu na to, że pod luźno ułożonymi liśćmi zachodzą procesy fermentacyjne, które podnoszą temperaturę pod spodem. Tym samym powstają idealne warunki do tego, by spędzić tam zimę. Dla przykładu jeże właśnie w listopadzie gromadzą specjalne zapasy tłuszczu – nawet podwajają swoją wagę! Dzięki temu mogą zasnąć naprawdę mocno, czyli zapaść w stan hibernacji. Takiego jeża nie powinniśmy budzić… a zwłaszcza grabiami. Może to być dla niego niebezpieczne. I sytuacji nie naprawi nawet najlepsza kawa, więc zostaw ją lepiej na własny zimowy poranek.

Opadłe liście przynoszą jeszcze więcej korzyści w ogrodzie. Razem z nasionami i gałązkami tworzą ściółkę, która chroni przed przesuszeniem gleby. Przyczyniają się także do powstawania próchnicy, czyli ważnego organicznego składnika gleby. To tym samym powstaje naturalny nawóz, który wspierać będzie wzrost trawy i kwiatów w kolejnym roku. Precyzyjne pozbywanie się liści powoduje wyprowadzanie z ekosystemu zmagazynowanych w liściach składników, które powinny wrócić do gleby. Zostawiając liście na ziemi, dopełniasz cykl obiegu materii.

Jeśli w Twoim ogrodzie rosną odmiany roślin, które nie do końca tolerują taką liściastą osłonę, możesz zadbać, by usunąć ją z małą ingerencją w środowisko. Jeśli pozbędziesz się tylko części liści, jeże i inne stworzenia wciąż znajdą u Ciebie schronienie. Zagrabione liście możesz wysypać pod drzewem, tworząc kopczyki. Dzięki temu ochronią nie tylko zwierzęta, ale także korzenie.

Z zagrabionych liści – zwłaszcza dębów, buków, grabów, czy klonów – możesz uzyskać także ziemię kompostową, która jest bogata w związki węgla. Dzięki temu świetnie się nada do uprawy mało wymagających roślin ozdobnych, a także do ściółkowania grządek warzywnych i rabat. Ziemię kompostową zrobisz w zwykłym kompostowniku pozbawionym dna. Wystarczy wrzucić do kompostownika liście na przemian z żyzną ziemią lub dojrzałym kompostem, tworząc warstwy. To przyspieszy proces kompostowania. Na wierzch warto wysypać cienką warstwę ziemi, a wszystko to przykryć agrowłókniną. Po około roku kompost będzie gotowy, a międzyczasie z pewnością przyciągnie wiele pożytecznych owadów i zwierząt.

Kopce z liści warto uszykować już teraz. 10 listopada obchodzimy Międzynarodowy Dzień Jeża, więc to może to być wyjątkowa okazja, by zaprosić te małe ssaki i ich kumpli do ogrodu.