ENG | PL
ENG | PL

Ile jabłek potrzeba, by podgrzać atmosferę?

Wyobraź sobie, że wyglądasz przez okno. Kilkadziesiąt razy dziennie. Co jakiś czas wyrzucasz na podwórko… jabłko

4 min czytania

Kategorie:

Nauka i Natura Blog

Autor:

Ksenia Pisera

dziennikarka, popularyzatorka wiedzy o ochronie środowiska i klimatu

REALNIE KAŻDY Z NAS JEST W STANIE OBNIŻYĆ WŁASNE EMISJE O 1/3 TYLKO PODEJMUJĄC CODZIENNE AKTYWNOŚCI. SERIO!

Wyobraź sobie, że wyglądasz przez okno. Kilkadziesiąt razy dziennie. Co jakiś czas wyrzucasz na podwórko… jabłko. Nawet 24 kilogramy jabłek każdego dnia. Te lecą w powietrze tak długo, aż tracisz je z oczu. Śmieszna wizja, ale czy wiesz, że w rzeczywistości zachodzi podobny proces? Zamieńmy tylko jabłka na dwutlenek węgla, a szybko będzie jasne, czym jest ślad węglowy i dlaczego warto bilansować jego poziom.

Obecność dwutlenku węgla w atmosferze jest naturalna (tak jak jabłka rosnące na drzewie). To gaz, który pochodzi m.in. z rozkładu roślin oraz aktywności oceanów i wulkanów. Człowiek przez stulecia funkcjonował w zgodzie z cyklem węglowym. Jednak z nastaniem rewolucji przemysłowej sprawy znacznie przyspieszyły.

Dziś możemy pojechać samochodem, gdzie tylko chcemy. W spożywczym dostaniemy pomidory, które przyjechały do nas z sąsiedniego kraju. Wyciągamy z kontaktu ładowarkę po naładowaniu telefonu, a na zakupy bierzemy własną torbę. I właśnie takie codziennie wybory – transport, zakupy, ładowanie telefonu i wiele innych – to nasze wyglądanie przez okno. Ile jabłek wyrzucimy, zależy od tego, co wybierzemy. Tak jak suma emisji CO2 zależy od tego m.in., ile energii z paliw kopalnych będzie potrzebne do zrealizowania naszego wyboru.

Ten nasz worek jabłek, suma emisji CO2, to właśnie nasz ślad węglowy. Codziennie jest coraz większy. Dla przykładu: gazy ze spalonej tony węgla rozprowadzą się po atmosferze w ciągu kilkunastu dni i zostaną tam nawet 100 lat. Poziom gazów cieplarnianych wpływa z kolei na wymuszenie radiacyjne, czyli wartość bilansu promieniowania w atmosferze. Im jest większe, tym mocniej ogrzewa się klimat. A już jest cieplej – z badań wynika m.in. że w ciągu ostatnich 60 lat termiczna zima w Polsce skróciła się o ponad 30 dni, a lato wydłużyło o blisko dwa tygodnie. Dla roślin i zwierząt to ogromna różnica.

Od naszych decyzji zależy, ile dwutlenku węgla będzie trafiać do atmosfery i czy będzie coraz cieplej. Z danych Komisji Europejskiej wynika, że osoba zamieszkująca Polskę przeciętnie emituje 24 kg dwutlenku węgla dziennie. Dane są oczywiście różne dla każdego zakątka świata. Dla porównania: Kuwejtczyk wyemituje 84 kg CO2 do atmosfery dziennie, Norweg 23 kg, a Francuz 15 kg. Antropogeniczne emisje – te spowodowane działalnością człowieka – rocznie wynoszą już około 36 miliardów ton CO2. Wyobrażasz sobie tyle jabłek?!

Realnie każdy z nas jest w stanie obniżyć własne emisje o 1/3 tylko podejmując codzienne aktywności. Serio! Zakręcanie wody podczas mycia zębów pozwoli zaoszczędzić aż 3 kg emisji CO2 rocznie. Wybór roweru, nawet na krótkich dystansach, to nawet 250 kg CO2 rocznie mniej!

Zróbmy z tego efekt skali. Jeśli każdy z nas zacznie bilansować swoje emisje, możemy łatwo zaoszczędzić milionów ton CO2. Jeśli postaramy się mocniej, oszczędzimy wytworzenia miliardów ton emisji CO2. Każdy z nas może w tej chwili zacząć zmieniać świat na lepsze. Bądź częścią tego ruchu z TerGo.